Z licznych powodów noszenie okularów przeciwsłonecznych w zimie to w naszym klimacie odwieczne tabu. Co niektórzy hejterzy narzekają, że na zewnątrz i tak jest zbyt ciemno, podczas gdy innym ten dodatek w zimowych miesiącach kojarzy się z typowym, wiecznie zabieganym warszawiakiem (pomykającym aroganckim truchtem śródmiejskim deptakiem z kubkiem Starbucksa i zagłuszającym hałas sześciopasmówki raźnym porykiwaniem w swój bluetooth-headset).
Jednak kiedy uda nam się uwolnić od uprzedzeń, dostrzeżemy, że okulary przeciwsłoneczne w zimnym okresie roku są nie tylko absolutnie funkcjonalne, ale też stanowią idealne dopełnienie zimowych stylizacji. Najpóźniej, kiedy z pierwszymi płatkami śniegu nasze wieszaki zaczną uginać się od masywnych kurtek i płaszczy, okulary przeciwsłoneczne dodadzą szyku ubraniom, które co prawda doskonale chronią przed zimnem, ale dopiero dzięki odpowiednio dobranym dodatkom nabierają prawdziwego charakteru. Poza tym słońce także w zimie czasem nieźle przygrzewa i wbrew pozorom mrużenie oczu nie stanowi dostatecznej ochrony przed jego promieniami, zwłaszcza jeśli światło dodatkowo odbija się od śniegu lub lodu.
Co powinniśmy wziąć pod uwagę, kiedy chcemy zabłysnąć na zimowych ulicach? Przede wszystkim kolorystykę. Odpowiednie kolory na mroźne poranki to całkowite przeciwieństwo letnich delikatnych pasteli. Żegnamy się także z subtelną paletą naturalnych jesiennych barw na rzecz kolorów wyrazistych, odważnych i dominujących. W końcu nie ma się czego wstydzić. Topowe marki, takie jak Oakley, Gucci i Celin wspierają nas w przełamywaniu konwenansów, a my nie widzimy powodu, żeby nie zaufać ich wyczuciu i doświadczeniu – szczególnie że kilka proponowanych modeli ma szanse osiągnąć prawdziwie kultowy status.
Ten model owalnych okularów przeciwsłonecznych to hołd złożony nieśmiertelnym klasykom domu mody Gucci. Ze swoją oprawką w neonowym odcieniu żółci wyglądają jak nostalgiczny przebój lat 70. Z tak jaskrawym towarzyszem nie pozostaniecie niezauważeni nawet przy najbardziej mglistej pogodzie i zadbacie o powiew świeżości na spowitych smogiem ulicach naszych miast.
Także ten model Celine to prawdziwy hit. Podobnie jak jego owalny kolega, ten prostokątny gigant nie pozwoli wam zniknąć w tłumie, kiedy postanowicie swoje stylowe shades wyprowadzić na zimowy spacer. Ich brązowe soczewki skutecznie ukryją wasze oczy zarówno przed światłem odbijającym się od śniegu, jak i przed ciekawskimi spojrzeniami, kiedy impreza w klubie przeciągnie się godzinkę dłużej, niż zamierzaliście.
O tej porze roku może się zdarzyć, że będziecie potrzebowali osłony przed śnieżną zamiecią i lodowatym wiatrem. Wtedy nie ma to, jak Oakley. Ale ostrożnie, proszę. Po naszą gwiazdę w rozmiarze XXL — model WIND JACKET 2.0 sięgamy tylko przy ekstremalnych warunkach pogodowych. Jako letni dodatek do szortów lub krótkiej sukienki może nam narobić obciachu…